Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szynax's
Mega Zwyrol
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czw 23:58, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
on jest pozerem a nie ateista koniec kropka no i w ogóle to KUPA ]:->
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Laxiu
Moderator
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz ?
|
Wysłany: Sob 17:34, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem ateistą ,to na początek ....a tak w ogóle to jestem chrześcijanem i jestem jednostronny na temat wiary w innych bogów....trzeba to obgadać!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasko
Dyskutant
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: się biorą dzieci ? :)
|
Wysłany: Nie 10:43, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja jestem ostrozny jezeli chodzi o Religie ! cały czas niema dowodow czyli niepraktykuje na ten czas !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Icarus
Bardzo aktywny
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z liskowej norki
|
Wysłany: Nie 23:06, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
dowodów? hmmm czekaj czekaj, kto to powiedział, że gdyby znaleziono dowód na istnienie Boga, religia stałaby się nauką? nie ma i nie będzie dowodów i właśnie na tym polega wiara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda_zioom \m/
Dyskutant
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zielonego wzgórza xD
|
Wysłany: Pon 19:57, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
po pierwsze..
też uważam, że kłótnie na temat tego, kto w co wierzy są kompletnie bez sensu... ;/
to jest sprawa osobista każdego z nas i nie ma co się wtrącać...
ja wierzę z Boga, bo tak już jestem wychowana i trudno by mi było uwierzyćw coś innego nawet gdybym chciała,
ale nie chcę.
lecz nie mogę siebie chyba nazwać stuprocentową
chrześcijanką, bo praktycznie nie chodzę do Kościoła...
może kiedyś Kościół był naprawdę Kościołem, ale teraz...
kiedy liczy się tylko kasa...
może i zdarzy się ksiądz, który mówi do rzeczy i jest "prawdziwym"
księdzem... wtedy to jest fajne... jeśli ktoś wybiera taką drogę i jest to jego całe życie. jeśli naprawdę głęboko wierzy w to, co robi...
tylko, że jest takich ludzi coraz mniej.
a najgłupszą rzecą, jaka może być w Kościele jest spowiedź!
przecież spowiadam się przed Bogiem, a Bóg jest wszędzie!
do spowiedzi mogłabym pójść, jeśli miałabym ochotę porozmawiać z księdzem o ważnej dla mnie sprawie...
ale po co chodzić co miesiąc pluć mu w ucho?
przecież grzechu typu "kłóciłam się z bratem", "nie słuchałam się rodziców" to nie są grzechy... to jest codzienne życie... którego nie da się uniknąć... miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji z tym związanych i Kościól sam mnie do siebie zniechęcił...
ale chyba nie mogłabym nie wierzyć w nic.
i podziwiam tych, którzy nie ulegają naciskowi większości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|