|
www.zswladek.fora.pl Forum dyskusyjne ZS1 im.Jana Pawła II we Władysławowie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sela
Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Czw 18:07, 13 Paź 2005 Temat postu: Konkurs na najlepszy dowcip :) |
|
|
Proponuje urządzić konkurs na najbardziej bekowy kawał. Oto moje propozycje :]
Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
-Człowieku! Ktoś ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
-Człowieku!! Ktoś cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
-Człowieku! Nie pie***l! Pogotowie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewla
Początkujący
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wła-wowo
|
Wysłany: Czw 22:15, 13 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
hmm... nie mam pamieci do dowcipow, ale najlepszy jaki znam to chyba ten jak wchodzi baba do windy a tam schody
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
blablablabla
Dyskutant
Dołączył: 06 Paź 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:48, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Moja propozycja kumpel opowiedział mi to w szkole i nieźle się uśmiałem ;]
Jedzie łodzią podwodną dwóch czołgistów przez pustynie, spotykają leśniczego a on nie ścinajcie tych drzew a oni nadal wapno mieszają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewuś
Moderator
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odbytu szatana :<
|
Wysłany: Sob 12:59, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
siedzą dwa pampersy w więzieniu i jeden do drugiego: nie martw sie i tak nic z nas nie wycisną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewla
Początkujący
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wła-wowo
|
Wysłany: Sob 18:12, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
błe... ja znam duzo kawalow ale sa zboczone ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
blablablabla
Dyskutant
Dołączył: 06 Paź 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:51, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
ewla napisał: |
błe... ja znam duzo kawalow ale sa zboczone ;] |
dobry kawał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
klaudynka
Bardzo rozmowny
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cHałup
|
Wysłany: Sob 18:57, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
siedzą sobie na drzewie dwie małpki... jedna z nich je banana, druga pyta się:
- czemu ten twój banan jest taki czarny??
(ona na to)
-bo jem go drugi raz
spotkało się dwóch debilów i postanowili sobie kupić dwa kotki. po kupieniu tych kotków zaczęli się zastanawiać jak je rozróżnią... pierwszy facet mówi:
-odetnę mojemu ogon
dobra odetnął mu ogon a drugi facet na to:
-jak twój teraz fajnie wygląda!! ja też chce mojemu kotkowi odciąć ogon
no i też odcieli mu ogonek
pierwszy facet mówi:
-znowu nie odróżnimy naszych kotków... hmmm ja mojemu odetnę łapki
na to drugi facet:
- ja mojemu też odetnę łapi bo tak fajnie wygląda
i znowu pierwszy facet mówi:
- znowu ich nie odróżnimy... wiesz co??!! to po prostu ty weź białego a ja wezmę czarnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natasha
Dyskutant
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:23, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Co jest najuboższą istotą świata? – Mężczyzna!? =P
? Czemu ?
Ma cycki bez mleka ( o) ( o)
Ptaszka bez Skrzydełek
Jajka bez skorupek
I pusty woreczek :]
Nowa nauczycielka od biologii wchodzi do klasy. To pierwsza lekcja jaką będzie prowadzić. Rysuje na tablicy warzywa. Następnie po kolei wypytuje dzieci jak się nazywają. Narysowała Marchew Pierwsze pytanie zadała Jasiowi Jasiu…Co to za warzywo? Jasiu ze zdziwieniem patrzy na nową nauczycielkę … po chwili odpowiada : NIE POWIEM Pani zdziwiona zadaje pytanie jeszcze raz Jasio : nie POWIEM ! Pani podwyższonym głosem powtarza pytanie jeszcze raz : Jasiu co narysowałam?!?!?! Jasiu odpowiada ! Proszę panią to jest K*tas! Pani zrezygnowanym głosem mówi „ nie będę uczyć tej klasy!” Zdenerwowana nauczycielka zadaje pytanie Wojtusiowi! Wojtuś zdziwiony odpowiada : PENIS? Kolejne osoby udzielają tej samej odpowiedzi… Pani poddaje się wybiega z klasy i udaje się do DYREKTORA…. Dyrektor po krótkiej rozmowie postanawia pójść do klasy i powiedzieć żeby dzieci były miłe dla nowego nauczyciela…. Wchodzi do klasy Tłumaczy uczniom „ Dzieci bądźcie mili dla nowego pracownika” odwraca się i krzyczy na całą klasę ! KTO NARYSOWAŁ TEGO CH*JA NA TABLICY ! ;] ( przepraszam za niecenzuralne treści :] ale bez nich kawał straciłby urok ! Ps. Moi Rodzice są BOSCY ! ) łahaha ! :]
Dzieki za uwagę !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukisz
Początkujący
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Wto 21:46, 25 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
najlepsze dowcipy to opowiada nie jaka Pani Justyna Raduńska:) byście jej posłuchali to aż można paść , ze śmiechu (cne panie moderatorze)??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sela
Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Wto 22:01, 25 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Phaha az boli ! Tak przynudza :] Opowiada o wszystkim , tylko nie o tym co w kawale ma byc smieszne ! Loool
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukisz
Początkujący
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Wto 22:15, 25 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
i o to chodzi.hehee,ahh te "dziewczyny"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rybandy
Nadaktywny
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:26, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Idzie pijany facet po ulicy, z drugiej strony ulicy gość naprawia hydrant.
Pijak podchodzi i mówi do niego bełkocząc
- panie, przestań pan kręcić tą ulicą bo równowagi złapać nie mogę.
Rozmawia dwoch pijaczków.Jeden mowi:
-Ty słuchaj wracam ja wczoraj nagiety w srodku nocy ulica wokół ni żywej duszy nagle łup mnie cos w plecy, odwracam sie a tu asfalt.
Podchodzi facet do taxówkarza i pyta:
- zmieści się panu do bagażnika tort?
- no zmieści się.
- a 5 piw?
- wejdzie.
- 2 żytnie?
- tak.
- 1 pizza?
- oczywiście!
- beczka śledzi?
- jasne!
- to otwieraj pan bagażnik.
kierowca otwiera bagażnik,a facet mu nażygał!
Stoi pijaczyna pod murem i leje. Podchodzi policjant i pyta:
- A można to tak lać na ten mur?
- A co pan się pytasz - lej pan!
- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
klaudynka
Bardzo rozmowny
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cHałup
|
Wysłany: Śro 18:11, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się.
- Można pić wódkę ?
- Jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są ?
- Czyś ty zgłupiał? Co Ty, W żłobku jesteś ?
~~~~~~~~
Jasiu miał słabe oceny. Mama mówi więc do taty - Porozmawiaj z Jasiem po męsku, zobacz jego oceny, przemów mu do rozumu. - Ojciec pomyślał,wziął flachę i puka do Jasia. - Mogę wejść? - Wejdź tato. Przyszedłem pogadać, dziobniemy po kieliszku ? - Popili troszkę - może zapalimy - mówi ojciec, Jasiu zdziwiony - dobra - zapalimy ! Po jakimś czasie ojciec,no to co,może jakiś świerszczyk ? Wyjął z rękawa pornosy, ogladają, a Jasio zaczerwieniony:
- Tata,kto ma takie dziewczyny ?
- Prymusi, synu !
~~~~~~~~
Przed lekcją pani mówi, że przyjedzie grupa Chińczyków.
I mówi także do Jasia, aby tam siadł z tyłu i nie zadawał głupich pytań.
Zaczęła się lekcja. Dzieci się pytają jak się żyje w Chinach...itp.
Nagle pewien Chińczyk podchodzi do Jasia i pyta go:
Dlaczego nie zadajesz żadnych pytań ?
Bo jak zadam jakieś, to pan się zdenerwuje.
Nie, na pewno nie, no dobra wal.
Z ilu jest pan jajek?
No.... z czterech.
Wiedziałem, bo z dwóch to nie byłby pan taki zółty....
~~~~~~~~
W szkole u Jasia było malowanie. Pani nauczycielka w ramach zajęć z plastyki chciała sprawdzić czy dzieci mają zmysł plastyczny. Więc pyta się dzieci jak by pomalowały klasę. Dzieci opowiadają swoje wizje klasy po malowaniu. Doszło do Jasia,więc mówi - W zasadzie to podoba mi się tak jak jest, tylko na środku ściany pierd******** szlaczek ! - Po tych słowach nauczycielka złapała się za głowę i mówi do Jasia: - Jasiu jutro widzę cię tu z ojcem.
Na drugi dzień Jasiu przychodzi do szkoły z ojcem. Nauczycielka zrelacjonowała mu więc treść wczorajszej lekcji. - I na końcu mówi, że na środku ściany pierd******y szlaczek... - Ojciec popatrzył na ścianę i mówi:
- Ma pani rację, rzeczywiście ch***wo ! (sorka za wyraz ale wtedy nie miał by sensu kawał)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek
Moderator
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Pią 18:44, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jasio wbiega do apteki. Tu jak zwykle duża kolejka.
Staje na końcu i zaczyna mruczeć pod nosem:
- A ona tam leży i czeka...
Powtarza to coraz głośniej, aż ludzie się zirytowali i przepuścili go.
Jasio przepycha się do okienka i mówi do sprzedawczyni:
- Poprosze o paczkę... prezerwatyw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darunia:-)
Bardzo aktywny
Dołączył: 06 Paź 2005
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Pon 22:40, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mąż do żony:
- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól"
##########
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś?
##########
Płynie dwóch gości łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trepka
Bardzo rozmowny
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jestem z miasta, to widac:P
|
Wysłany: Pią 11:50, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów. Jadą... jadą... Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaczor
Mega rzeznik
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła
|
Wysłany: Pią 12:07, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
ja znam z 5 tysiecy kawalow o zydach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MikooM
Nadaktywny
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z Nikąd
|
Wysłany: Nie 17:09, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Cenzura ! I ostrzeżenie za ten kawał :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaczor
Mega rzeznik
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła
|
Wysłany: Nie 17:11, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
ksz ksz mikoom, to juz przekracza granice dobrego smaku, poza tym niezapominaj ze to forum szkolne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Dyskutant
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Pon 14:09, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedyś, nie tak dawno temu żył sobie pewien młody gość, który lubił jeść kapustę z grochem. Oczywiście wiadomo jaka reakcja następowała w jego organizmie, krótko po spożyciu owej skądinąd wyszukanej potrawy. Pewnego dnia spotkał dziewczynę i się w niej zakochał, ze wzajemnością. Kiedy zdecydowali się pobrać, młody człowiek uzmysłowił sobie że nie może już więcej jeść grochu z kapustą, i będzie to jego poświęcenie za znalezienie szczęścia osobistego. Po krótkim czasię ożenił się. Trzy miesiące minęły i młody człowiek powracając do domu z pracy, przechodził koło restauracji. Nie mógł nie zauważyć pociągającego i miłego dla nosa zapachu grochu z kapustą, aż zakręciło mu się w głowie, nie namyślając się długo wszedł do knajpki i zamówił jeden za drugim aż trzy talerze swojego przysmaku, wiedząc, że ma do domu jeszcze kawałek drogi, więc efekt tej potrawy powinien zostawić na świeżym powietrzu. Oczywiście po drodze sobie wesoło popierdywał, przybywając pod swoje drzwi całkiem bezpiecznie, że nic z gazów już nie zostało w żołądku.
Żona przywitała go od progu i wyglądała na podekscytowaną:
- Kochanie mam dla ciebie niespodziankę, którą dostaniesz przy obiedzie!
Po czym zakręciła mu chusteczkę na głowie, i niewidzącego nic pociągnęła do stołu. Musiał jej obiecać, że absolutnie nie będzie podglądał, aż ona nie zdejmie mu chusteczki z oczu. Gdy żona już miała odsłonić mu oczy, w tym samym momencie zadzwonił telefon. Mąż się ucieszył, bo nagle poczuł że znowu ma ochotę na wypuszczenie następnego, żona jeszcze raz kazała mu obiecać, że nie będzie podglądał i poszła odebrać telefon, on wykorzystał ten moment podniósł jedną nogę i z ulgą wydał odstrzał. Nie tylko, że był on głośny, ale również i śmierdział jak tuzin zgnitych jajek. Facet miał problemy przez moment ze znalezieniem tchu, więc pomacał za serwetką i rozdmuchał powietrze wokół siebie, po tym jednym poczuł się znacznie lepiej, ale następny już czekał, nie zastanawiając się długo, mąż podniósł drugą nogę i sruuuuu, następny wyleciał mu z hukiem. Tym razem był on jeszcze bardziej śmierdzący, więc musiał się odwachlowywać rękami przez dobrą chwilę zanim smród opuścił go. I znowu poczuł, że mu się zbiera, tym razem pierdnął tak głośno, że było słychać pobrzękiwanie szklanek, a kwiatki na stole mocno przywiędły. Cały czas przysłuchiwał się czy żona już kończy rozmowę i dotrzymując przyrzeczenia nie podglądał co żona przygotowała mu na obiad. Przez następne 10-ęć minut mąż podpierdywał sobie, a że smród był za każdym razem okropny, więc musiał się odganiać od niego serwetką. Kiedy usłyszał że żona odkłada słuchawkę szybko położył serwetkę na kolanach, uśmiechając się z zadowolenia i udając niewinnego. Żona przepraszając, że tak długo musiał czekać i upewniając się, że nie podglądał, zdjęła mu chusteczkę z oczu i wykrzykneła radośnie:
NIESPODZIANKA!
Ku jego kompletnemu zdziwieniu, zobaczył stół zastawiony a przy nim tuzin gości siedzących i czekających na rozpoczęcie imprezy imieninowej.
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana
matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co Twierdzisz, że jestem martwy Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiastwrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było fajne" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko"
W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyśleć jakiś
fajny
kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli
kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do
Mikołaja, bo może
się powtórzyć cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Jaśko! Bladoniebieski
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to! Cały dzień chodzi
powtarzając
"krwistoczerwony", "krwistoczerwony"... Przed snem - "krwistoczerwony".
Rano -
"krwistoczerwony". Całą drogę do szkoły powtarza sobie
"krwistoczerwony",
"krwistoczerwony"
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgsia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski. - Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z
małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas
przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani nauczycielka.
- Hmm... Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Je***y czarny...
Omal nie spadłam z krzesła jak przeczytałam je
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rybandy
Nadaktywny
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:26, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aż mnie brzuch rozbolał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MikooM
Nadaktywny
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z Nikąd
|
Wysłany: Nie 19:56, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Niemiec Rusek i Polak wylądowali na bezludnej wyspie......
Nie mieli co jeść, więc wyjedli całą roślinność na wyspie.... Po kilku dniach głodówki wpadli na pomysł, że każdego dnia jeden z nich będzie musiał poświęcić kawałek swojego ciała, aby wszyscy mogli się najeść... pierwszy był Niemiec - uciął sobie nogę - wszyscy się najedli, byli zadowoleni i poszli spać... następny był Rusek, ten z kolei myśli sobie... qrwa kiepsko tak bez nogi - chodzić normalnie nie można... więc postanowił,że obetnie sobie rękę... tak też zrobił, wszyscy się najedli i byli szczęśliwi... wreszcie przyszedł czas na Polaka... ten wyciągnął penisa, a na ten widok Niemiec i Rusek bardzo się ucieszyli i zaczęli krzyczeć.... ooooo polska kiełbasa!!! Na to Polak zdziwiony spojrzał się na obu... uśmiechnął się i powiedział:
-Jaka tam kiełbasa, dzisiaj po jogurcie i do łóżka ))
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciagam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
buli
Bardzo aktywny
Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Nie 21:10, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
ja nie znam bekowych dowcipów ale mam jedno pytanie kiedy będzie roztrzygnięcie konkursu??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MikooM
Nadaktywny
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z Nikąd
|
Wysłany: Wto 12:08, 22 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
no wlasnie kiedy beda wyniki konkursu??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sela
Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Wto 16:55, 22 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jak jeszcze powysyłacie troche dowcipów :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|